
Jan Paweł II - Apostoł Jedności
Już w pierwszym orędziu Jana Pawła II "Urbi et orbi" z 17 października 1978 roku znalazły się słowa:
Nie godzi się nam na tym miejscu zapominać o braciach należących do innych Kościołów i do innych wspólnot chrześcijańskich. Sprawa ekumenizmu jest tak ważna i wymaga tak wielkiej roztropności, że w tej chwili nie wolno nam o niej milczeć (...). Trudno wprost uwierzyć, że utrzymuje się jeszcze ten godny pożałowania podział chrześcijan, który dla innych stanowi przyczynę wahań, a może i zgorszenia. Toteż chcemy iść dalej, przetartą już na szczęście drogą i popierać to, co sprzyja usuwaniu przeszkód: pragnąc, by wspólnym wysiłkiem doprowadzić do doskonałej jedności.
Niektórzy mogą sądzić, że ruch ekumeniczny osłabł. Zapominają jednak przy tym, że liczne Kościoły chrześcijańskie modlą się wspólnie o dogłębną reformę wiary, o wewnętrzne nawrócenie każdego chrześcijanina, "o codzienne umieranie i powstawanie na nowo z Chrystusem".
Droga do zjednoczenia wydaje się jeszcze odległa, ale nie tak odległa jak przed kilkudziesięcioma laty. Ze spokojem można stwierdzić, że w ostatnim okresie – a konkretnie od ogłoszenia przez Pawła VI i Sobór "Dekretu o ekumenizmie" – zrobiono dla ekumenizmu więcej, niż na przestrzeni "(...) blisko pół tysiąca lat" dzielących nas od reformacji.
Dekret ten, "za duszę całego ruchu ekumenicznego" uważa "nawrócenie serca", które Ojcowie Soboru wskazali jako istotny warunek do przywrócenia jedności Kościoła:
Nie ma prawdziwego ekumenizmu bez wewnętrznej przemiany. Bo z nowości ducha przecież, z zaparcia sił samego siebie i z nieskrępowanego wylania miłości rodzą się i dojrzewają pragnienia jedności.
Musimy więc wypraszać u Ducha Świętego łaskę prawdziwego umartwienia, pokory i łagodności w posłudze ducha braterskiej wspaniałomyślności w stosunku do drugich.
Można dostrzec, że nie tylko ważne są zjednoczeniowe dokumenty, obrady teologów, wspólne konsultacje, ale nabożeństwa i modlitwy o jedność. Bierność duchowa jest grzechem zaniedbania, nie mówiąc już o niszczącej wszystko niechęci czy wrogości.
Bardzo znamienne słowa wypowiedział Jan Paweł II na Konsystorzu Kardynałów w dniu 13 czerwca 1994 roku. Akcentując najważniejsze zadania dla Kościoła w perspektywie roku 2000, Papież potwierdził, że jest nim odnalezienie dróg zgody pomiędzy katolickim Zachodem i prawosławnym Wschodem.
Nie możemy stanąć przed Chrystusem jako Panem dziejów tak podzieleni, jak staliśmy się podzieleni w ciągu drugiego tysiąclecia.
Te podziały muszą ustąpić miejsca zbliżeniu i zgodzie.
W obliczu tego Wielkiego Jubileuszu Kościół potrzebuje "metanoi", czyli osądzenia popełnionych przez swe dzieci w ciągu dziejów uchybień i zaniedbań w stosunku do wymogów Ewangelii
- stwierdził Jan Paweł II i dodał:
Jedynie śmiałe uznanie win, a także zaniedbań, za które chrześcijanie w jakiś sposób ponoszą odpowiedzialność, jak również szczery zamiar naprawienia ich z Bożą pomocą, mogłby być skutecznym impulsem dla nowej ewangelizacji i ułatwić marsz ku jedności.