W listopadowy mroźny, śnieżny dzień roku pańskiego 1483 Hansa i Małgorzatę Luther mieszkających w Eisleben, Bóg obdarzył potomstwem. Rodzice w chwili narodzin syna, którego nazwali na chrzcie Marcin, nie przypuszczali nawet jaki wpływ na sprawy religijne Europy wywrą w przyszłości poglądy ich ukochanego chłopca.
Pierwsze lata życia Marcin przeżył w ciszy i spokoju małej górniczej wioski. Niestety, problemy finansowe zmusiły rodzinę do przeprowadzki. W Mansfeld Lutrowie dorobili się niewielkiego majątku i mogli kształcić syna, który od najmłodszych lat wykazywał się nie przeciętną inteligencją. Młody Luter wyrósł na wysokiego, ale okrągłego chłopca. Niestety przez te kilka zbędnych kilogramów, dręczyły go kompleksy. Obawiał się, że przez nadwagę straci powodzenie u dziewcząt, na którym bardzo mu zależało. Ćwiczył intensywnie i rezygnował z sytych posiłków, ale gdy dowiedziała się o tym matka, marzenia o atletycznej sylwetce legły w gruzach. Z rozpaczy postanowił poświęcić się nauce, aby w ten sposób imponować pannom. Z wyróżnieniem ukończył szkołę parafialną i rozpoczął studia na wydziale nauk wyzwolonych, a po ich ukończeniu podjął edukację na wydziale prawa. Państwo Luter widzieli dla syna przyszłość w roli prawnika, ale ich marzenia miał spełnić dopiero wnuk.
Marcin z czasem zrzucił kilka kilogramów, a mądrość jego przewyższała większość rówieśników. Dziewczyny za nim szalały. Miłosne podboje Marcina nie miały końca.
W czerwcu 1505 r. złamał kolejne serce, przyjaciółki z lat młodości. Gdy wracał do domu z zabawy, zaskoczyła go gwałtowna burza, w czasie której nawrócił się jak św. Paweł i doświadczył na pół mistycznego przeżycia. Odmieniło ono jego dalsze losy. Przyrzekł. że już nigdy nie złamie serca żadnej pannie, a resztę życia spędzi w celibacie jako mnich.. Żył bardzo ubogo, ale im więcej pościł i modlił się, tym trudniej było mu zaznać spokoju. Wtedy ukształtowały się jego poglądy religijne i zauważył błędy kościoła, które aprobował papież.
31 X 1517 r. sprzeciwił się kościołowi i ogłosił 95 tez potępiających sprzedaż odpustów. Wraz z ich ogłoszeniem rozpętała się „religijna burza". Jego krytyczne poglądy szybko rozprzestrzeniały się w Europie. Marcinowi groziło spalenie na stosie, dlatego opuścił miasto i znalazł schronienie w Wartburgu. W zamku przyjaciela mieszkała była zakonnica, która w zamian za opiekę nad siedzibą, oczekiwała znalezienia męża.
Kiedy Luter przebrany za biednego włóczęgę jechał do Wartburga, myślał o słowach elektora. Próbował wyobrazić sobie Katarzynę, jako kobietę którą mógłby poślubić. Jednak przypomniała mu się obietnica dana Bogu. Czy zmiana poglądów i jego całego życia, unieważniała również tamtą przysięgę?
Praca wyróżniona w konkursie "Sławni ludzie z przymrużeniem oka...".
Więcej informacji o konkursie znaleźć można TUTAJ.