
- Tadeusz Różewicz „Ale kto zobaczy...”
Wiersz ten pochodzi z tomiku Tadeusza Różewicza pt. „Matka odchodzi”, który wydany został w 1999 roku, a rok później został nagrodzony literacką nagrodą NIKE. Zbiorek ma charakter wspomnieniowy, poświęcony jest matce poety, znajdują się w nim zdjęcia, opisy i wiersze wspomnieniowe, wszystko bardzo prywatne, delikatne i pełne emocji. W wierszu „Ale kto zobaczy...” matka przedstawiona jest w sposób bardzo ludzki i dramatyczny. Ukazana jest jako osoba nieszczęśliwa, smutna, chora. Jest kobietą, która straciła wiarę w cokolwiek, cierpi w szpitalu, trzęsie się, sztywnieje, płacze – opis poety przeraża czytelnika. Ten wiersz jest jednocześnie wielkim wyznaniem synowskiej miłości do rodzicielki, wyrazem współczucia i gotowością podjęcia opieki nad starą i chorą matką, która – wszyscy mają tego świadomość – niedługo umrze. W tych ostatnich chwilach będzie jednak szczęśliwa i dumna z własnego syna.
Ale kto zobaczy moją matkę
w sinym kitlu w białym szpitalu
która trzęsie się
która sztywnieje
z drewnianym uśmiechem
z białymi dziąsłami
Która wierzyła przez pięćdziesiąt lat
a teraz płacze i mówi:
"nie wiem... nie wiem"
jej twarz jest jak wielka mętna łza
żółte ręce składa przestraszona
dziewczynka
a wargi ma granatowe
ale kto zobaczy moją matkę
zaszczute zwierzątko
z wytrzeszczonym okiem
ten
ach chciałbym ją nosić na sercu
i karmić słodyczą.
- Andrzej Bursa „Zgaśnij księżycu”
Wiersz jest skierowany do matki, która czuwa nad spokojnym snem swojego dziecka. Kierowana jest do niej prośba o zasłonięcie okna, w nocy świeci zły księżyc, dziecko się boi – sytuacja bardzo prosta, codzienna, zwyczajna. Dobra matka obdarza synka troską, dobrem i miłością, aby mógł szczęśliwie przespać noc, w szerszym znaczeniu – by całe jego dzieciństwo było szczęśliwe. Dopiero potem, w dorosłym życiu przyjdą burzliwe noce, ale jeszcze nie teraz.
z misiem w rączkach zasnęło dziecko
miasto milczy jak tajemnica
przyczajony za oknem zdradziecko
zgaśnij zgaśnij księżycu!
księżyc srebrne buduje mosty
księżyc płacze zielonymi łzami
księżyc jest tylko dla dorosłych
zasłoń okno zasłoń okno mamo.
z wież wysokich przez liście szpalerów
na dorosłych zstępuje księżyc
synek ma trzy lata dopiero
jemu jeszcze nie wolno tęsknić.
jeszcze będą burzliwe noce
srebrne miasta dużo goryczy
wstań mamusiu zasłoń okno kocem
zgaśnij zgaśnij księżycu!