(1788–1860)
Urodził się w Gdańsku, był synem kupca i literatki. W wieku 22 lat habilitował się w Berlinie, jednakże spotkał go zawód – dzieło to nie znalazło uznania. Były to czasy panowania heglizmu i inna doktryna po prostu nie mogła liczyć na jakąkolwiek aprobatę. Gdy na domiar złego w 1831 roku wybuchła w Berlinie cholera, porzucił docenturę i przeniósł się do Frankfurtu nad Menem. Mieszkał już tam do końca swojego życia jako prywatny uczony, dobrowolnie odosobniony, rozgoryczony i zagniewany na świat i ludzi.
Teoria filozoficzna Schopenhauera nie wypływała z jego usposobienia. Być może ten fakt różnił go nieco od innych filozofów. Głosił pogardę dla życia, a jednocześnie był do niego bardzo przywiązany. Nie potrafił uniezależnić się od sądów i poklasku czytelników, jednocześnie głosząc pogardę dla ludzi. Jego teoria była teorią mędrca, choć on sam nie był mędrcem, przeciwnie – chyba żaden z wybitnych filozofów nie posiadał w takim komplecie ułomności przeciętnych ludzi. Być może tylko niezadowolenie ze świata i losów, które nie zaspokoiły jego ambicji, było przyczyną stworzenia pesymistycznego poglądu na świat.
Punktem wyjścia filozofii Schopenhauera był Kant i filozofia indyjska. Z Kanta wziął przekonanie, że "świat jest moim wyobrażeniem". Upraszczał go jednak, łącząc myśl Kanta z "prastarą mądrością Indów". Zjawiska pojmował jako złudę. Modyfikował też poglądy Kanta, mówiąc, że "sami jesteśmy rzeczami w sobie" – dzięki woli. Świat jest więc "wolą i wyobrażeniem" – wewnętrzną istotą świata jest wola, a zewnętrzną wyobrażenie. Wola dla Schopenhauera była czynnikiem irracjonalnym, popędem działającym ślepo i bez celu. Stąd wziął się gorzki i pesymistyczny pogląd na świat.
Nic nie jest w stanie zaspokoić popędu, a nawet jeśli tak, to tylko na chwilę, gdyż zaraz znów człowiek odczuwa jego działanie. Towarzyszy nam więc ciągłe poczucie braku, niezadowolenia, niezaspokojenia. Człowiek, dążąc do szczęścia, nie może go jednak osiągnąć. Pragnie więc chociaż utrzymać życie, ale to także okazuje się niemożliwe. Możemy szukać ulgi i pociechy w filozofii religii, ale są to tylko złudzenia. Życie jest męką, którą Schopenhauer potrafił doskonale opisać. Znał jedynie dwa środki, właściwie półśrodki, pomagające ukoić męki życia. Pierwszy z nich był natury moralnej – możemy po prostu wyzbyć się potrzeb i pożądań życia, oderwać się od świata. Był to motyw indyjski, ale Schopenhauer łączył go z motywem chrześcijańskiego współczucia, inni przecież też cierpią. Zajmijmy się ich cierpieniem, wyzwolimy się wówczas od własnego. Drugie źródło ulgi widział w sztuce, która może zatrzymać pęd woli – przyczynę cierpienia. Piękno i kontemplacja piękna przynoszą bezinteresowne, wyzbyte pożądań ukojenie. W ten sposób estetyka stała się ucieczką przed nędzą życia.
Odtąd już zawsze istniał pewien typ ludzi, dla których pesymistyczne dzieło Schopenhauera było Biblią (Nietzsche).
Najważniejsze dzieła:
- O wolności ludzkiej woli (1839, wyd. pol. 1908),
- O podstawie moralności (1840, wyd. pol. 1901).