
Henri de Toulouse-Lautrec
(1864-1901)
Henri de Toulouse-Lautrec często w oczach współczesnych postrzegany był jako brzydki, udręczony kaleka, który szuka pociechy w domach publicznych. Wiadomo było powszechnie, że malarz wolał mieszkać w tych zakładach niż u siebie i że lubił je za to, że w czasie swych pobytów traktowano go tam jak domownika. Ani myślał się z tym ukrywać, chętnie też szokował znajomych, złośliwie podając im swój „wstrząsający” adres.
„Ogarniając spojrzeniem świat cyrków, kawiarni i teatrów, dając świadectwo prostytucji, człowiek ten nie moralizował ” (G. Grassiot-Talabot, Toulouse-Lautrec. Muzeum w Albi). Z obrazów i szkiców Lautreca (czasem, z powodu braku papieru rysunkowego, szkicował postaci na obrusach, brzegu gazety czy marmurowych blatach) wyłania się obraz kobiety, rysowanej żywą kreską z miłością, ale bez sentymentu. „Chwytał je w mgnieniach tańca albo w ulotnych chwilach intymności, niekiedy zaś poddawał penetracji psychologicznej – nie po to, by świat oskarżać, lecz by utrwalać, nie posuwając się do okrucieństwa, niektóre jego prawdy” (G. Grassiot-Talabot, Toulouse-Lautrec. Muzeum w Albi).

W dzieciństwie, na skutek nieszczęśliwych upadków, dwukrotnie złamał obydwie nogi. Został kaleką o 152 cm wzrostu, o krótkich i słabych nogach, które z trudem mogły podtrzymać jego masywne ciało. Chodząc wspierał się na malutkiej lasce zakończonej haczykowato, którą nazwał „haczykiem do butów”.
W pobliżu syna znajdowała się zawsze mu oddana matka, hrabina Adela, gotowa go wesprzeć finansowo i psychicznie. Gdy zapytano się jej kiedyś: „Pani ulubiony malarz”, odrzekła: „W każdym razie nie mój syn”.

Henri de Toulouse-Lautrec pochodził ze znanej rodziny arystokratycznej, której początki sięgają czasów hrabiów na Tuluzie, obrońców albigensów i wicehrabiów de Lautrec. „Popędliwi, gwałtowni, zuchwali bez granic, oddawali się w ciągu wieków szaleństwom jak najbardziej nieokiełzanym, pijaństwu i gwałtom” (H. Perruchot, Toulouse-Lautrec). Ojciec malarza, hrabia Alfons, wielki oryginał, lubił żartować i przepadał za niezwykłymi ubiorami, przebierając się raz za kowboja, drugi raz za Czerkiesza, Szkota lub... średniowiecznego krzyżowca. Henri odziedziczył po nim „zimną krew w dowcipie rzucanym bez uśmiechu” i upodobanie do zabaw kostiumowych. Przebierał się na nich za Japończyka czy tancerkę hiszpańską. W rozumieniu Perruchot owe przebrania są „jak miny, którymi rozśmiesza kolegów (...), ucieczką od siebie, świadomą pozą, która ma mu na chwilę choćby ukryć go, zmylić ślady”.

Henri Toulouse-Lautrec żywił wielki podziw dla E. Degasa. Pewnego razu, po przehulanej nocy, przyprowadził o świcie kilku przyjaciół do panny Dihau, siostry muzyka Desire’a (Degas często portertował oboje rodzeństwa), i kazał im klęknąć przed obrazami Degasa na znak hołdu dla wielkiego mistrza. Sam Degas natomiast o Lautrecu wyrażał się w sposób okrutny, np. kiedyś powiedział o nim złośliwie, że „jegomość wkłada spodnie na niego za duże”, a o jego dziełach że „wszystko to na odległość śmierdzi syfilisem”.

Odkąd ekscentryczny malarz zamieszkał w Paryżu i związał się z półświatkiem, ciągle dostarczał plotek i zabawnych historii. Modelką, a zarazem przyjaciółką Lautreca była tajemnicza Suzanne Valadon. Pewnego razu, kiedy była u niego na obiedzie, Lautrec dla żartów namówił ją, by rozebrała się. Chciał zobaczyć reakcję swojej gospodyni Leontyny. Ta na widok nagiej Valadon nie powiedziała ani słowa i niewzruszona usługiwała dalej. Drugiego dnia poskarżyła się jednak Bourgesowi, przyjacielowi Lautreca, „że pan Henryk jej uchybił”. Lautrec, wstępując w swojej obronie, odrzekł: „Leontyna wie doskonale, jak wygląda goła kobieta. A ja byłem ubrany; zdjąłem tylko kapelusz”.

 | La Goulue wchodząca do Moulin Rouge, 1882 |  | Toaleta, 1896 |  | Yvette Gulbert kłaniająca się publiczności, 1894 |
 | Ambassadeurs. Aristide Bruant, 1892 |  | Moulin Rouge - La Goulue, 1891 |  | W Moulin Rouge, 1892 |
Henri de Toulouse-Lautrec, właściwie Henri Marie Raymond de Toulouse-Lautrec-Monfa (1864-1901), malarz i grafik francuski. Jeden z czołowych przedstawicieli postimpresjonizmu. Pochodził ze znanej rodziny arystokratycznej. Od dzieciństwa był kaleką. Studiował malarstwo od 1882 w École des Beaux Arts w Paryżu. W 1887 urządził na Montmartre własną pracownię. Na jego twórczość wywarły silny wpływ dzieła E. Degasa i grafiki japońskie. Odrzucając niektóre z zasad impresjonizmu - studia nad światłem – „tworzył pełne ekspresji obrazy, rysunki i litografie przedstawiające życie Paryża z końca stulecia (przeważnie sceny i postacie z kawiarń i kabaretów Montmartre’u i z wyścigów konnych) odznaczające się płaską, intensywną plamą barwną, dekoracyjnym konturem i wycinkową kompozycją” (Zdzisław Kępiński, Impresjonizm). Twórczość Toulouse-Lautreca wywarła silny wpływ na wielu malarzy XX wieku, a zwłaszcza secesji, ekspresjonizmu, jak również na ukształtowanie się nowoczesnego plakatu.
Najważniejsze prace: W cyrku Fernando (1888), Portret matki (1887), Taniec w Moulin Rouge (1892), W Moulin Rouge (1892), Jane Avril (1893), W salonie (1895), Modystka (1900) oraz plakaty - Moulin Rouge - La Goulue (1891), Divan japonais (1892), Ambassadeurs. Aristide Bruant (1892). |
|