Sztuka przetrwania a narodziny sztuki "
Historia sztuki zaczyna się od prehistorii człowieka" - tak napisał Karol Estreicher we wstępie do "Historii sztuki w zarysie" (Warszawa 1973).
Człowiek pierwotny niewiele rozumiał z otaczających go zjawisk przyrody. Odczuwał pragnienie i głód, dokuczał mu upał, kulił się z zimna. Bał się, jak inne zwierzęta, burzy i ognia.
Człowiek jest częścią przyrody i uczył się od niej od najdawniejszych czasów życia. Jego głównym zajęciem było zdobywanie pożywienia. W bardzo skromnym jadłospisie znalazły się części roślin - owoce, nasiona, korzonki, jaja ptasie, owady, czasami padlina - resztki z uczty drapieżnika. Chwytanie drobnych zwierząt zapoczątkowało okres polowań. Gdy człowiek nauczył się już polować w gromadzie na dużą zwierzynę, wykorzystywał każdą część zdobytej sztuki: mięso stanowiło podstawę wyżywienia, skóry przeznaczał na posłanie, okrycia, pojemniki, a z kości i poroża wyrabiał broń i narzędzia, z zębów, piór i pazurów robił amulety oraz różne ozdoby. Jedno udane polowanie pozwalało spokojnie przeżyć całej gromadzie.
Natura nie wyposażyła człowieka w potężne kły i pazury. Żeby polować skuteczniej, uzbroił się w najstarsze narzędzia: kij i kamień. Co prawda, niektóre zwierzęta również posługiwały się "narzędziami", człowiek jednak zaczął je wytwarzać celowo, a dla ułatwienia sobie pracy - wytwarzał je z materiałów powszechnie dostępnych: drewna, kamienia, poroża, kości, stale doskonaląc techniki obróbki.
Niektóre narzędzia, niezwykle starannie wykonane, symetrycznie i idealnie wymodelowane, zaliczyć można do pierwszych
dzieł sztuki.
Wartość tych narzędzi podkreślały pierwsze dekoracyjne wzory z wyrytymi kombinacjami linii i punktów, a później z wizerunkami zwierząt.
Dążenia człowieka do doskonalenia twórczości, by odtwarzać piękno natury,
doprowadziły do narodzin sztuki.
