Piekiełko
Po Piekiełku biegają diablęta, hałasują, śmieją się dokuczają sobie wzajemnie, jeżdżą na hulajnodze, kłócą się. Przy szybie wlotowym do Piekiełka stoi Bambulo i nasłuchuje. W tle słychać demoniczną muzykę elektroniczną, która stopniowo jest wyciszana. Bambulo próbuje uciszyć Bubka, Ollala i Bumelka.
Bambulo:
Cichooooo! (stuka młotkiem) Cisza!!! Myśli nie można zebrać w tym hałasie! Cicho, mówię!
Diablęta dalej się kłócą i nie zważają na wrzaski Bambula.
Bambulo:
Tere-fere, a ja coś mam i wam nie dam!!!
Bumelek:
Co masz?
Ollala:
Pokaż!
Bubek:
Dawaj, szybko!
Diablęta rzucają się na Bambulo i łaskoczą go. Ten śmieje się nieprzytomnie! Nagle w huku wpada do Piekiełka Skierka. Diablęta cichną i podchodzą bliżej przybysza.
Skierka:
Ollala, babulo, bam! Nareszcie w domu.
Bambulo:
No, nareszcie! Gadaj prędko, co tam na świecie słychać!
Skierka:
Zaraz, zaraz, dajcie odpocząć!
Ollala:
Mów zaraz, mów!
Bubek:
Nie odpoczywaj! Gadaj natychmiast, słyszysz, bo jeśli...
Skierka:
Bo co? Grozisz mi? Jeszcze Piekiełka nigdy nie opuścił, a będzie się stawiał! Czekaj ty, jak cię na widły nadzieje i w kotle przysmażę, to od razu...
Bambulo:
Po co się tak denerwować, kumie! Wynocha piekielne diablęta, do roboty!
No, teraz możesz już spokojnie opowiadać. I co tam na świecie słychać!
Skierka:
Ano niby nic nie słychać, a jednak jest jakby inaczej!
Bambulo:
Inaczej powiadasz, to niby jak?
Zbliżają się do rozmawiających inne diablęta i podsłuchują robiąc przy tym dziwaczne miny!
Skierka:
Ano roboty jest i pewnie nie zabraknie, tylko... Anieli boscy tak dziwnie się zachowują!
Diablęta wygłupiają się, śmieją.
Bambulo:
Przestańcie lepiej i posłuchajcie! O ważnych rzeczach tu się mówi! Powiadasz anieli dziwacznie się zachowują... A jak?
Bumelek:
Pewnie zamieniają skrzydła na rogi, cha, cha, cha.
Ollala:
Albo widełki do nieba znoszą, hi, hi, hi, hi!
Bubek:
Nie, albo...
Bambulo:
Dacie w końcu posłuchać! Mów drogi Skierko, jak zachowują się aniołowie.
Skierka:
Ano instrumenty czyszczą, skrzydła poprawiają, z nieba słychać ino te śpiewy anielskie.
Słychać kolędę "Gdy się Chrystus rodzi i na świat przychodzi".
Bubek:
Słyszeliście... to, to, to...
Ollala:
No, co?
Bumelek:
Słyszeliśmy, to anielskie śpiewy!
Bambulo:
Czekajcie, o czym to ci aniołowie śpiewali? Gdy się Chrystus rodzi? Kto to jest ten Chrystus, skoro aniołowie o nim śpiewają?
Skierka:
Chrystus, Chrystus, coś tam kiedyś słyszałem, ale poczekajmy aż inne diabełki do piekiełka przybędą. Może jakieś nowe wieści przyniosą!